czwartek, 16 lutego 2012

step one you say we need to talk. he walks, you say sit down, it's just a talk.

mimo tego, że walentynki za nami, zaczęłam zastanawiać się nad pojęciem miłości. czym ona jest dla mnie, dla ludzi w moim wieku, czy tych spotykanych na ulicy? jaki ma sens w dzisiejszym świecie, czy zupełnie się on nie zagubił w natłoku czerwonych serduszek i róż na przecenie? kiedy byłam małą dziewczynką myślałam, że kiedy ma się naście lat to oczywista oczywistość, że posiada się chłopaka. z naciskiem na posiada. kiedy stawałam się starsza lubiłam wyobrażać sobie, że pewnego dnia spotkam czarującego chłopaka, który zakocha się we mnie i będziemy żyć długo i szczęśliwie. choć do księżniczki mi daleko. jak jest teraz? czy zmieniłam swoje idealistyczne podejście do uczuć? czasami wydaje mi się, że wyzbyłam się naiwności, w innym momencie jednak łapię się na rozmyślaniach o cudownym związku. tyle jest piosenek o miłości, książek, wierszy, filmów, seriali, obrazów, czasopism, porad. czy nie powinniśmy wiedzieć o niej wszystkiego? powinna być nam znana jak własna kieszeń. a nie jest. dlaczego? ciągle słyszę, że mam jeszcze czas, że życie przede mną. nie boję się samotności, bo i samotna nigdy tak naprawdę nie byłam. boję się tylko, że kiedyś poczuję, że brakuje mi jakiejś cząstki w sercu, jakiegoś ulotnego uczucia, który niepoznane uciekło przede mną.

przez życie
można biec
lub ważyć każdy krok
można kochać i śnić
lub strachem wypełniać dni
można wierzyć i ufać
naiwność upychać po kątach
można też trwać w śpiączce bezmyślności
która nie zna dna i sytości


 the fray- vienna

2 komentarze:

  1. racja z ta miłością :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja chyba nie rozumiem jeszcze miłości wywiązującej się wśród chłopaka i dziewczyny... może jeszcze do tego nie dorosłam. Na razie umiem kochać tylko rodzinę i najbliższych przyjaciół. Na pewno jest to coś cudownego... ale na pewno też wielka odpowiedzialność. To prawda, zawsze będę Ci to powtarzać: nie ma się co śpieszyć... Nie każdy dorasta do bycia z drugą osobą.
    A to uczucie Cię nie ominie. Na pewno do tego dojdziesz :)
    Znowu twoja poezja doprowadza mnie do stanu, w którym zastanawiam się, jak to możliwe, że taka drobna osóbka jak ty ma tyle talentu. Cieszę się, że przynajmniej wiem, iż go nie zmarnujesz :)

    OdpowiedzUsuń