niemalże go niezaznałam
czekając z lękiem
z mapą i zapałkami
planując przyszłe wędrówki w przeszłość
czy to już nagie drzewa za oknem
czy tylko naga teraźniejszość
słońce miesza się z deszczem, płynnie przechodząc w szare dni i jeszcze bardziej szare wieczory. trochę czekam kiedy będzie można nosić długie szale i ciepłe swetry, ale trochę żal szortów i spódnic wkładanych bez rajstop. niedługo wrzesień. kiedy to minęło?
w tym tygodniu częściej przemieszczałam się miejskimi środkami transportu. to strasznie relaksujące, wygodnie oprzeć się na fotelu i wsłuchać w szum jazdy. o ile kierowca należy do ludzi spokojnych i nie hamuje jak szaleniec dziesięć centymetrów przed przejściem dla pieszych. marzy mi się kiedyś jechać gdzieś, tak bardzo daleko z kimś, kto dobrze prowadzi samochód, po drodze zasnąć i obudzić się na drugim końcu świata.
prawdziwa siła
tkwi w tych dorosłych oczach
które czasami widuję
na twarzach dzieci
które musiały dojrzeć
zanim zrobili to ich rodzice
usiłuję robić jakieś podsumowanie wakacji. czy zrobiłam to co planowałam (spotkanie z andie w krakowie, coke live, parę nocowań, parę miłych wycieczek rowerowych, sesja fotograficzna, renowacja pokoju), czego nie zrobiłam (szaleństwa w rodzaju szesnastolatek z mtv). zbieram też plany na przyszłość, choć z tym wydaje się gorzej. wszystko to jest chyba jeszcze zbyt mało wyraźnie i jasne, by było nad czym myśleć.
tysiące stóp odbitych w błocie
podeszwy butów tak bezosobowe
a jednak osobiste
puste kubki przeszłościowo użyte
przyszłościowo bezużyteczne
pozostawione obok odcisku buta
i zgubionej bransoletki
ale może na plany jest jeszcze czas. może do studiów mam jeszcze parę lat i parę nocy na przemyślenia. może nie muszę już teraz, tydzień przed rozpoczęciem roku, wiedzieć gdzie będę za pięć lat. lub za pięć minut.
(c)paulina- nadworny grafik
Masz czas. Na myślenie, snucie planów, cieszenie się jak i na żałowanie. Kiedyś będziesz musiała to wszystko wiedzieć, ale nie teraz. Teraz ciesz się tym, co masz, wspomnieniami i życiem chwilą. Koniec wakacji to podobno nie koniec świata.
OdpowiedzUsuń