sobota, 7 lipca 2012

the "earth" without "art" is just "eh".

w dni gorące jak ten, mam ochotę jedynie siedzieć z mrożoną kawą w ręku i gapić się przed siebie. czasami zerknę w niebo, nierzadko nieskazitelnie błękitne i zastanowię się, czy ktoś, gdzieś również w nie patrzy. może potrzebujesz rady? pomocy? jestem. 

#1
czy już tkwimy
w tym wiosennym zapomnieniu
wśród zapachów smaków i dotyku
oddechem zapełniamy dziury w duszy
a kwiatami zatykamy uszy

czy już odszedł 
cień zimy z naszej głowy 
czy już roztopiły się serca
a ze snu obudziły płuca

niech jaskółka przyszłości
zwiastuje wiosenne poranki
by każdy z nich przynosił nadzieję

#2
pragnę ucieczki jak powietrza
lecz nigdzie nie widzę krat
czasami nie mogę się poruszyć 
choć nie krępują mnie łańcuchy 
to tylko te spojrzenia i oddechy
uderzają we mnie jak kamienie
wszyscy są bez winy
w świecie bez kar

#3
nic nie trwa wiecznie
pośród zmienności pogody 
dni i pór roku
nic nie jest wieczne
tam gdzie jutro
wypiera dziś
nic wiecznie nie pozostaje
w naszej pamięci
jeśli modlimy się o zapomnienie 

#4
oni wszyscy biegną
kiedy ja chcę stać
krzyczą i rozbijają szkło
gdy szept zamiera we mnie
kwiatami zdobię ich noże
by osłodzić krew
oczami śledzę siatkę żył
pod papierową skórą
jeśli dobrze się przyjrzeć 
widać tam serce
czasami bije




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz