w dzisiejszych czasach wszyscy tak bardzo chcą być "chciani". wystarczy spojrzeć na czaty, jakiekolwiek fora czy portale randkowe. pełno jest tam osób zdesperowanych, które pragną cudzej uwagi. to smutne, że trzeba szukać drugiej osoby za pomocą internetu, miejsca gdzie każdy może udawać kogokolwiek mu się spodoba. i wielu ludzi to robi. ubiera maskę, oczarowuje sobą jakąś samotną osobę, zabawia się i porzuca. takiego rodzaju okrucieństwa nigdy nie zrozumiem.
może jednak warto rozejrzeć się za kimś szczególnym w swoim własnym otoczeniu? lepiej znać osobę, dla której zamierzamy stracić głowę. może to mało romantyczne, a może właśnie to jest tak naprawdę istotą romantyzmu. obudzić się pewnego ranka i dostrzec "to coś" w osobie, w której do tej pory tego nie dostrzegaliśmy.
może jednak nie warto rozglądać się zbyt pilnie. może nie warto szukać z coraz większą desperacją na twarzy. może to co ma przyjść, przyjdzie.
czy to złe podejście brać od losu to, co się nam nawinie, to co nas napotka? oczywiście, trzeba walczyć o swoje marzenia i ideały, ale czasem czy nie lepiej pogodzić się z tym co na nas czeka? bo wierzę, że coś czeka, że coś jest dla każdego zaplanowane. trudno w to nie wierzyć, jeśli zdamy sobie sprawę, jak pozornie nieistotne wybory zaważyły na naszym życiu. co by było, gdybym wybrała inaczej? zapewne byłabym zupełnie inną osobą, zupełnie gdzie indziej. nie warto zbyt długo użalać się nad już podjętą decyzją.
mówią, żeby nie żałować działania, które choć raz dało nam powód do uśmiechu. chciałabym w to uwierzyć, może wtedy spoglądanie w przeszłość, we wspomnienia nie byłoby niejednokrotnie przykre. może wtedy byłoby radośniejsze i wywoływałoby błyszczące iskierki w oczach.
(c)- nadworny grafik paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz